Nie to, żebym była babką maniakalnie liczącą kalorie... Ale zawsze w moim przeświadczeniu owoce figurowały jako dobra alternatywa dla słodyczy - mało kaloryczna, przede wszystkim. No, może poza bananami, o ich kaloryczności akurat wiedziałam. Czereśnie natomiast są moimi ulubionymi owocami, więc musicie zrozumieć jak traumatycznie traumatycznym przeżyciem było usłyszenie, że są kaloryczne. Garść czereśni to 60 kalorii. A ja potrafiłam zjeść nawet kilogram tych małych, niepozornych owoców.
To było tak bardzo straszne odkrycie, że aż musiałam się nim podzielić. Przeżyłam okropny, nieopisany, powalający z krzesła (bądź fotela) szok. A miałam taki piękny dzień zanim się o tym dowiedziałam...
Całe życie w kłamstwie ;_;
Komiks z dedykacją dla Urszuli Ł. Ty wiesz dlaczego c:
Kliknij na komiks by powiększyć!
HA <3
OdpowiedzUsuńO ja Cię:X Nigdy więcej :C
OdpowiedzUsuństill less calories than chocolate :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz bardzo fajny blog i super rysunki :D. Tak z ciekawości-w jakim programie rysujesz? :)
OdpowiedzUsuńW Paint Tool SAI :)
UsuńHej, Twojego bloga znalazłam przez przypadek od razu mi się spodobał:D, Komiksy są świetne i bardzo mi się podoba Twój humor. Ja również jestem dziewczyna grającą. Szukałam zrozumienia i znalazłam je na Twoim blogu:P
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać często ;D
blog jest fajny zabawny , a i mam pytanie jak i w powyższym komentarzu:
OdpowiedzUsuńjakiego programu używasz do tworzenia komixxów? napisałabyś mi w mailu:
musyerioussinger.ms@gmail.com
To przeżuć się na wiśnie :)
OdpowiedzUsuńPaczaj: http://bezuzyteczna.pl/wisnie-sprawiaja-ze-komorki-48571
Według mnie to jest to samo :)
Smacznego
Może Cię to pocieszy, ale ten przykry fakt o czereśniach zniszczył także mój świat :c
OdpowiedzUsuń